Jak głosi tytuł mojego bloga fotografia jest dla mnie największą przygodą. Przygoda, jak to przygoda, wiąże się z podniecającymi przeżyciami, zapamiętywanymi na długie lata. Jak w roku ubiegłym poklasyfikowałem moje fotograficzne przeżycia i stworzyłem " TOP 10 fotoprzygoda 2011". Zdjęcia nie klasyfikowałem wg. artystycznych i technicznych walorów. Jedynym kryterium były odczucia i emocje które towarzyszyły ich powstawaniu.
Miejsce pierwsze, Gold ;-) WILK
http://www.stasiaczek.blogspot.com/2011/03/wilk-na-czerwonym-torfowisku.html
Miejsce drugie, Silver ;-) WILK
http://www.stasiaczek.blogspot.com/2011/03/wilk-na-lodzie.html
Te dwie fotograficzne przygody podsumuję razem. Wilki są moją pasją i obsesją. Gdy o nich mówię zaczynają mi się świecić oczy a na samą myśl o ich spotkaniu po grzbiecie przechodzą mi ciarki. Chciałbym zdobyć zaufanie watahy i jak Shaun Ellis przeżyć kilka miesięcy razem z dziką watahą.
Miejsce trzecie ORLIK KRZYKLIWY
http://www.stasiaczek.blogspot.com/2011/06/historia-pewnej-zasiadki-i-zwiazanymi-z.html
Do dziś pamiętam te długie przygotowania i rozdygotane serce gdy wreszcie ujrzałem ptaka tuż przed czatownią.
Miejsce czwarte. SÓWECZKA
http://www.stasiaczek.blogspot.com/2011/09/chyba-najwieksz-niespodzianka-tego-roku.htm
To naprawdę była niespodzianka i zaskoczenie. Okazało się że ptaszek którego do tej pory oglądałem tylko na zdjęciach i w najśmielszych marzeniach nie myślałem że kiedykolwiek uda mi się go zobaczyć, żyje kilkaset metrów od mojego domu.
Miejsce piąte BŁOTNIAK STAWOWY.
http://www.stasiaczek.blogspot.com/2011/04/skrzydlaty-drapieznik-na-patykowatych.html
http://www.stasiaczek.blogspot.com/2011/05/denerwujacy-brak-umiejetnosci.html
Były to pierwsze moje zdjęcia błotniaka stawowego. Bardzo fascynował mnie w kwietniu i maju. W czerwcu stał się jednak natrętnym intruzem podczas zasiadek na orlika.
Miejsce szóste. RYCYK (a właściwie wszystkie zdjęcia z wyprawy nad Biebrzę)
http://www.stasiaczek.blogspot.com/2011/04/biebrza-ach-biebrza.html
Biebrza jest fascynująca a bagna wciągają ;-)
Miejsce siódme. KUKUŁKA
http://www.stasiaczek.blogspot.com/2011/06/ciekawe-ptaki-woko-domu.htm
Klimat i atmosfera towarzysząca wykonaniu tych zdjęć była bajeczna. Krótka czerwcowa noc wymuszała bardzo wczesną pobudkę, łąki zasnute mgłą a gdzieś w pobliżu rozlegało się kukanie.
Miejsce ósme. WILGA
http://www.stasiaczek.blogspot.com/2011/06/na-pomoscie.html
Słyszałem ją za każdym razem gdy szedłem na pomost, trudniej było ją dostrzec. Długotrwałe zasiadki i przemyślne maskowanie nie dały efektu i nie udało się zrobić zdjęcia z odpowiedniej perspektywy. Potem było jeszcze nie w pełni opierzone pisklę które znalazłem na ziemi w pokrzywach. Posadziłem je na gałązce półtora metra nad ziemią i mogłem się przekonać że w ciągu 2 dni jakimś cudem wdrapało się czterokrotnie wyżej. Musiało być dokarmiane przez dorosłe ptaki bo na ziemi było pełno "guano". W połowie listopada gdy na drzewach nie było już liści zauważyłem gniazdo. Codziennie idąc na pomost przechodziłem dokładnie pod nim, mając je ok 8 m nad głową.
Miejsce dziewiąte. JELEŃ BYK (na wydmach w Łebie)
http://www.stasiaczek.blogspot.com/2011/10/podsumowanie-rykowiska.html
Wybrałem się na ptaki, sfotografowałem jelenia ;-) Emocji było jednak tyle samo a może nawet więcej
Miejsce dziesiąte. SARENKA
Klimat chwili zapierał dech. Było tuż po zachodzie, powietrze było jeszcze czerwone od zachodzącego słońca. Nad łąką snuły się mgły raz wyżej, raz niżej, z których niespodziewanie wyłoniła się ta sarenka.
Na koniec zdjęcie z typu 'Od kuchni" Moi koledzy w czatowni na porannej zasiadce na ptaki. Postawili czatownię na pastwisku, resztę już widać na zdjęciu :)))))
Krowy zjadły maskowanie.
W Nowym Roku życzę wszystkim czytającym dużo szczęścia i humoru takiego jak na zdjęciu powyżej. Fotografującym zaś kadrów które dostarczą im satysfakcji i emocji.
O mnie
- majcz
- Mam już swoje lata. Fotografią zainteresowałem się stosunkowo niedawno i można by rzec na starość;-) Ale dopóki zdrowie i kondycja mi pozwalają, włóczę się z aparatem po bagnach, lesie i krzakach, żeby robić to co sprawia mi największą satysfakcję.
Zajrzyj na te strony
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
▼
2011
(15)
- ► października (2)
-
►
2012
(13)
- ► października (2)
-
►
2013
(16)
- ► października (1)
-
►
2014
(12)
- ► października (1)
Niesamowite ujęcia, zwłaszcza ptaków i przepięknego, dostojnego wilka na pierwszym miejscu. Aż ciary przechodzą.
OdpowiedzUsuńPiękne fotografie.
OdpowiedzUsuńGratuluje wytrwałości i cierpliwości.
Wilki są piękne, choć najbardziej podoba mi się Sóweczka i Rycyk :)
Cudne zdjęcia, a wilki rzeczywiście powodują przyśpieszone bicie serca. Życzę Ci w Nowym Roku więcej takich spotkań.
OdpowiedzUsuńNo i trzymam kciuki za rysie.
Pozdrawiam,
Aga Z.
Witaj Krzysiu.Jak zwykle wspaniałe zdięcia no i wilki.Iwonka wspomina swoją wycieczke w tereny gdzie jak mówiłeś przebywają wilki.Teraz wierzy że była obserwowana przez kilka par wilczych oczu i wyleczyła się z wycieczek rowerem po nieznanych okolicach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Andrzej B.
Witam i podziwiam niesamowite zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie numer jeden to sóweczka
numer dwa: sarenka
No i wilk!
Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na więcej zdjęć.
Może jakieś lisy....? :)
10 równie dobrze mogłaby wypełnić czołowe miejsca niejednego konkursu. Mi osobiście oprócz wilków bardzo podoba się kadr z Soweczką,Rycykiem Sarną i Kukulką. Warto zaglądać i odkrywać na nowe w oczwkiwaniu na nowości...
OdpowiedzUsuńNiesamowicie przepiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę talentu
OdpowiedzUsuń