O mnie
- majcz
- Mam już swoje lata. Fotografią zainteresowałem się stosunkowo niedawno i można by rzec na starość;-) Ale dopóki zdrowie i kondycja mi pozwalają, włóczę się z aparatem po bagnach, lesie i krzakach, żeby robić to co sprawia mi największą satysfakcję.
Zajrzyj na te strony
piątek, 4 czerwca 2010
Styczeń 2010 co dzieje sie na zamarzniętej rzeczce
Podczas tegorocznego bardzo mroźnego stycznia często odwiedzałem rzeczkę płynącą przez las niedaleko mojego domu. Jest to niewielki ciek łączący dwa jeziora, szer ok 2-3 m i głębokości ok 1 m. Podczas tegorocznej zimy zamarzł na całej długości i jedynie w miejscach gdzie nurt był bystrzejszy, pozostały niezamarznięte "dziury", które gdy temperatura w nocy spadała poniżej -20 stopni też pokrywały się warstewką lodu. "Dziury" te były miejscami w których wydry wychodziły na lód aby skonsumować to co upolowały w wodzie a najczęściej były to żaby które w hibernacji zimowały w lodowatej wodzie. W miejscach tych można było również spotkać bobra, który odwiedzając swoje podwodne spiżarki wystawiał mordkę aby zaczerpnąć powietrza do przepłynięcia następnego odcinka pod lodem. Ciekawe było to że najpierw "dziury" odwiedzał bóbr, kruszył nocny lód, po jakimś czasie pojawiała się wydra i korzystała z przerębli zrobionej przez bobra.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
▼
2010
(28)
-
▼
czerwca
(10)
- Styczeń 2010 co dzieje sie na zamarzniętej rzeczce
- Zima 2009/2010 Pod moją czatownią
- 2010 luty/marzec . Pierwsi zwiastuni wiosny
- Marzec 2010. Żurawie.
- Kwiecień 2010. Mieszkańcy łąk szerszym kątem.
- Wiosna 2010. W lesie i na jeziorze
- 2009/2010. Fantasmagorie.
- Wiosna 2010. Przylaszczki i huby.
- Maj 2010. Plener Popówek, uczestnicy.
- Maj 2010. Plener Popówek, nasi modele.
-
▼
czerwca
(10)
-
►
2011
(15)
- ► października (2)
-
►
2012
(13)
- ► października (2)
-
►
2013
(16)
- ► października (1)
-
►
2014
(12)
- ► października (1)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz