O mnie

Moje zdjęcie
Mam już swoje lata. Fotografią zainteresowałem się stosunkowo niedawno i można by rzec na starość;-) Ale dopóki zdrowie i kondycja mi pozwalają, włóczę się z aparatem po bagnach, lesie i krzakach, żeby robić to co sprawia mi największą satysfakcję.

niedziela, 5 czerwca 2016

Wiosna, wiosna , wiosna ach to ty.........

Wiosny ciąg dalszy.
Tyle się dzieje że nie sposób wszystko zobaczyć, obserwować i fotografować. Wiosna to istna eksplozja życia i tematów.
Jeszcze przed rybołowami pojawiły się żurawie a na początku kwietnia kanie czarne, orliki krzykliwe i błotniaki stawowe. Mogłem obserwować przelotną kanię rudą która stoczyła utarczkę z miejscową kanią czarną (Bardziej spaprać świetnej okazji chyba nie można. Kania czarna i kania ruda; każdy z tych ptaków z osobna jest marzeniem niejednego polskiego fotografa ptaków. Ja miałem oba gatunki na raz i kicha. Mówią że niewykorzystane okazje się mszczą ale ja nie chcę żeby był to mój najgorszy ptasi sezon, muszę odprawić jakieś czary) . Z nor zaczęły wychodzić borsuki oraz inne futrzaki i myszkować w lesie. Na jeziorze tokowały perkozy dwuczube. Byki jeleni na początku marca zrzuciły zeszłoroczne poroże by już w połowie maja pochwalić się nowym wieńcem, jeszcze w stypule ale prawie już w pełnej wielkości (czyż to nie fenomen żeby w ciągu miesiąca wyprodukować dwie ogromne kości ważące około 6 kilogramów).











5 komentarzy:

  1. Ależ fantastyczne zdjęcia! Zazdroszczę tej przyjaźni z rybołowami i miejsca, w którym jeszcze można spotkać takie zwierzęta.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym choć raz tak spaprać kanie. Wszystkie zdjęcia świetne, a perkozy mistrzowskie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę że zdjęcia zdjęcia wzbudziły zainteresowanie.:-)

      Usuń

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy