Ostatnia moja notatka ukazała się na blogu na początku
października. Faktem jest że fotografii poświęcam znacznie mniej czasu niż
jeszcze rok temu ale od czasu do czasu biorę aparat i próbuję coś uwiecznić.
Jesienią moim ulubionym miejscem zasiadek była czatownia
przy śródleśnym jeziorku dystroficznym.
Karłowata bagienna roślinność przypomina tu tundrę.
Sprzyja to fotografowaniu ptaków szerokokątnym obiektywem.
Podczas jednej z zasiadek udało mi się uwiecznić ciekawe
zdarzenie. Manipulując kolejnością pokazywanych zdjęć, można u oglądającego spowodować wyciągnięcie fałszywych wniosków.
Zdjęcia sugerują że Bielik zaatakował Lisa i się z nim
rozprawił. Dodając jednak kolejne zdjęcia sytuacja się wyjaśnia, ptak i Lis
stoczyły utarczkę o martwego lisa z której zwycięsko wyszedł Lis. Być może
gdyby Bielik był starym ptakiem poradziłby sobie z intruzem ale na zdjęciach
mamy młodego Bielika.
Zdjęcia jak zwykle niesamowite!
OdpowiedzUsuńLis bronił martwego lisa przed atakiem bielika, czy także traktował go jako łup?
OdpowiedzUsuńMyślę ze traktował jako łup, czytałem o kanibalizmie u lisów ale nie wykluczone że był to odruch braterstwa. Martwy lis był ciężki i został po kilku metrach porzucony, być może z powodu trzasku migawki.
Usuńech, takie manipulacje to ja rozumiem ;-P. Genialne.
OdpowiedzUsuńTe zdjęcia to więcej niż tylko banalny dokument. Jest w nich życie i dramatyzm. Znakomite!
OdpowiedzUsuńNiesamowite!
OdpowiedzUsuńCzuję się zmanipulowany i teraz będę spoglądał na każde zdjęcie z podejrzeniami :-) Tak poważnie to świetny,zaskakujący, zimowy,dokument. Myślę, że nie jeden początkujący fotograf pokusilby się o manipulację dla osiągnięcia poklask, bo zazarejestrowana scena wyjątkowo temu sprzyja. Na szczęście Ty wiesz jak podchodzić do fotografii przyrodniczej za co wielkie dzięki!
OdpowiedzUsuńCzuję się zmanipulowany i teraz będę spoglądał na każde zdjęcie z podejrzeniami :-) Tak poważnie to świetny,zaskakujący, zimowy,dokument. Myślę, że nie jeden początkujący fotograf pokusilby się o manipulację dla osiągnięcia poklask, bo zazarejestrowana scena wyjątkowo temu sprzyja. Na szczęście Ty wiesz jak podchodzić do fotografii przyrodniczej za co wielkie dzięki!
OdpowiedzUsuńZaskakujące rozwiązanie historii - rzeczywiście można wyciągnąć błędne wnioski! Ale przychylałabym się, może nieco naiwnie, do wersji, że lis bronił martwego członka stada, ponieważ kilka dni temu widziałam film, na którym pies ściągał innego potrąconego psa z ulicy, aby go uratować - myślę, że zwierzęta mają takie "ludzkie" odruchy :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńtrochę szkoda, że do tak niesamowitych zdjęć, powstał komentarz o manipulacji. Nie ma najmniejszego powodu, byśmy my, fotografujący przyrodę, manipulowali na temat dokonanej obserwacji - czemu miałoby to służyć? Przyroda dba o tak zaskakujące scenariusze, że nasza kreatywność literacka jest tu zbędna. Zdjęcia świetne! Gratuluję :)
Usuń