Fotografując wczoraj ptactwo wodne z mojej czatowni nad jeziorem, podglądnąłem znajomych rybaków z gospodarstwa rybackiego, podczas stawiania sieci.
W jakąś godzinę po postawieniu sieci, w jej pobliżu, zaobserwowałem skutecznie polującego Rybołowa.
Gdy się lepiej przyjrzałem, w pobliżu sieci zobaczyłem intensywnie spławiające się leszcze. Podejrzewam że duża ławica tych ryb chciała przemieścić się w inną część jeziora ale trafiła na sieć. Zapewne wiele z tych ryb zostało w niej uwięzionych ale co niektóre prawdopodobnie dopływały do niej i się przed nią kłębiły. Sprytnie wykorzystał to Rybołów który często poluje na pobliskim jeziorze, chociaż gnieździ się około 10 km dalej.
Postanowiłem i ja wykorzystać nadarzającą się okazję. Następnego dnia, w czatowni byłem już o w pół do czwartej rano. Była szarówka. Gdy zaczęło się rozwidniać, na suchym drzewie po przeciwnej stronie jeziora, usiadły dwa Rybołowy.
Pomyślałem, jest dobrze, tylko żeby rybacy nie przyjechali ściągać sieci. Światło było kiepskie, wschodzące słońce skryte było za chmurami a w dali słychać było grzmoty. Spostrzegłem że najpierw jeden a po chwili drugi Rybołów zerwał się z drzewa i zaczął krążyć nad jeziorem w pobliżu sieci. Ustawiłem AF na tryb śledzący i licząc na szczęście i refleks, wyczekiwałem ataku Rybołowa. Nagle jeden z ptaków walnął w wodę w innym miejscu niż się tego spodziewałem, poderwał się jednak bez ryby. Po chwili drugi z ptaków zaatakował w miejscu które kontrolowałem. Złapałem Rybołowa w kadr i nacisnąłem do oporu spust migawki, poleciała długa seria. Ptak z około pół kilogramowym leszczem poderwał się i zniknął za lasem. Drugi Rybołów zachęcony chyba sukcesem pierwszego ptaka zaatakował w pobliżu sieci, tym razem skutecznie. Po chwili odleciał z rybą w tym samym kierunku co jego partner. I ten atak udało mi się uchwycić serią zdjęć.
Po powrocie do domu przejrzałem zrobione fotografie. Dwoma seriami zrobiłem 28 zdjęć z których kilka ma akceptowalną jakość. Przez przypadek udało mi się uwiecznić polujące Rybołowy, piękne ptaki w Polsce bardzo rzadkie. Do pełni szczęścia zabrakło tylko ładnego porannego światła.
O mnie
- majcz
- Mam już swoje lata. Fotografią zainteresowałem się stosunkowo niedawno i można by rzec na starość;-) Ale dopóki zdrowie i kondycja mi pozwalają, włóczę się z aparatem po bagnach, lesie i krzakach, żeby robić to co sprawia mi największą satysfakcję.
Zajrzyj na te strony
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
►
2011
(15)
- ► października (2)
-
►
2012
(13)
- ► października (2)
-
►
2013
(16)
- ► października (1)
-
▼
2014
(12)
- ► października (1)
Fantastyczne!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że wywołało taką reakcję, dziękuję za odwiedziny :-)
UsuńPoszczęściło Ci się :) Zajefajne kadry :) Gratuluję.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :-)
Dziękuję i również pozdrawiam.
Usuńinteresująca przygoda ;-). Opłaca się mieć pod ręką rybaków ;-P
OdpowiedzUsuńTeż byłem zafascynowany ptakiem a rybacy czasami i mi jakąś rybkę sprezentują ;-)
UsuńBrawo Watsonie.
OdpowiedzUsuńDzięki Sherlock'u. Uznanie od mistrza bardzo cieszy.
UsuńPozdrawiam :-)
Czatownię miałeś na brzegu?
OdpowiedzUsuńTak Janusz, czatownia jest na brzegu. Postawiłem ją 3 lata temu z myślą o fotografowaniu czapli i innego ptactwa wodnego, zdjęcia z poniższych linków też robione są z tej budy
Usuńhttp://stasiaczek.blogspot.com/2012/08/czapla-stara-jak-to-bywa.html
http://stasiaczek.blogspot.com/2012/08/kaczka-dziwaczka-i-wesoa-gromadka.html
Pozdrawiam Janusz, Zbychu coś wspomina o jesiennym plenerze na Popówku więc może znowu się tam spotkamy :-)
piękne widowisko!
OdpowiedzUsuńTeż byłem zafascynowany sprytem i sprawnością ptaków, było na co popatrzeć.
UsuńMoja sunia rośnie jak na drożdżach i jest coraz piękniejsza. Może wkrótce opublikuję posta o niej.
Pozdrawiam ;-)
W takim razie z niecierpliwością czekam na ten post i dużo zdjęć piękności :) Pozdrawiam
UsuńPiękny ten Rybołów, bardzo interesuje mnie ten ptak :) Zapraszam na swojego bloga: www.kochamptaki.blogspot.com
OdpowiedzUsuńo, czy to nie jest północny kraniec jeziora Pluszne, blisko leśniczówki?
OdpowiedzUsuńMiejsce wydaje mi się znajome:) Gratuluję! Rybołów to dziś wielki rarytas.
Nie to nie jest jezioro Pluszne, to jezioro Majcz Wielki w powiecie mrągowskim
Usuń