O mnie

Moje zdjęcie
Mam już swoje lata. Fotografią zainteresowałem się stosunkowo niedawno i można by rzec na starość;-) Ale dopóki zdrowie i kondycja mi pozwalają, włóczę się z aparatem po bagnach, lesie i krzakach, żeby robić to co sprawia mi największą satysfakcję.

piątek, 7 marca 2014

Żuraw

Przypadkowo w zeszłym roku odkryłem rewir pary żurawi. Miejsce to jest wyjątkowo fotogeniczne. W zagłębieniu terenu leży małe jeziorko dystroficzne wokół którego rozpościera się torfowisko. Porastające je mchy torfowce mają czerwone zabarwienie a rachityczne sosenki żółtą barwę igliwia. Wszystko to w połączeniu z ciemnoniebieskim kolorem wody tworzy piękną scenerię. Jeszcze w listopadzie postawiłem tam szałas z gałęzi świerkowych który doskonale wkomponowała się w świerka rosnącego na skraju torfowiska.
Żurawie w mojej okolicy pojawiły się na początku marca.


Jednak dwukrotne zasiadki w upatrzonym miejscu nie przyniosły rezultaty. Gdzieś w pobliżu na bagnach słychać było głosy żurawi ale przy mojej czatowni cisza jak makiem zasiał. Mimo tego dzisiaj rano ponownie zasiadłem w mojej budzie. Znowu jednak cisza. Chociaż nie całkowicie. Gdy zaczęło robić się jasno nad głową usłyszałem pogwizdywanie sóweczki. Zagwizdałem kilka razy, sóweczka podchwyciła melodię i zaczęła krążyć wkoło i intensywnie gwizdać. Ponieważ straciłem nadzieje na żurawie wyszedłem z mojego ukrycia i dostrzegłem sóweczkę która siedziała na pobliskiej brzozie przy otworze dziupli. Nie wiem czy była to potencjalna dziupla lęgowa bo ptak nie zabawił przy niej długo usiadł na wysokim świerku i intensywnie gwizdał.


Wszedłem znowu do mojego ukrycia z postanowieniem że posiedzę jeszcze godzinkę. Około godziny dziewiątej niespodziewanie na lód pokrywający jezioro spokojnie i dostojnie wyszedł pojedynczy żuraw.

Przez około pół godziny żuraw chodził po lodzie następnie odfrunął. Jest więc nadzieja że następnym razem nie przybędzie sam i być może będę mógł obejrzeć żurawie tańczące na lodzie ;-)

5 komentarzy:

  1. Jak przyleci para to będziesz miał taniec z gwiazdami...;-), pozdrowienia. Zazdrościmy spotkania z sóweczką...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety para w tym miejscu się nie pokazała, sporadycznie zalatuje tam pojedynczy żuraw, Dziękuję za odwiedziny i zapraszam do przeczytania następnego posta z sóweczką w roli głównej.

      Usuń
  2. Już stąd nie odejdę! To świat ,który mi na wskroś "leży".. przede wszystkim w sposób jaki Ty Krzysztofie go pokazujesz.. to zupełnie jakby tam była! Zdjęcia rewelacyjne ,pełna Natura. Dziękuje Ola (Aleksandra alob)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, motywujesz mnie do następnych zdjęć, obserwacji i wpisów ;-)

      Usuń
  3. Żurki i sóweczka super wyszły. Oba bardzo fajne gatunki do obserwacji :)
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy