W zeszłym roku po raz pierwszy w moim życiu widziałem i udało mi się sfotografować Sóweczkę. Wydawało mi się że jest to niesamowita sensacja i niecodzienne wydarzenie. Tymczasem gdy nauczyłem się rozpoznawać głos tej sowy i skutecznie go naśladować, przekonałem się że w części Puszczy Piskiej którą bardzo dobrze znam i w której na co dzień mam możliwość przebywania, sóweczka jest dosyć pospolitą sową. Jestem skłonny stwierdzić że jest tu gatunkiem nie mniej pospolitym niż puszczyk. W ostatnim czasie pokusiłem się o "prywatną inwentaryzację" tego milusińskiego ptaka w znanym mi fragmencie Puszczy Piskiej o powierzchni około 1 tysiąca hektarów. " Inwentaryzacja" ta polegała na takim sobie chodzeniu po lesie i gwizdaniu naśladującym głos sóweczki. Wynik tego gwizdania: 7 stanowisk sóweczki!! Następny etap tej "inwentaryzacji to próba sfotografowania ptaszka, też na wabia. I tu już dużo gorzej; tylko w dwóch miejscach udana. Co prawda Sóweczka reagowała na moje gwizdanie ale siadała gdzieś wysoko w koronach drzew i nawet jej nie widziałem. Jak jednak wspomniałem w dwóch miejscach Sóweczkę udało się sfotografować. Pierwszy raz z myśliwskiej ambony pod gałęzistym świerkiem. Widziałem tam nawet dwa osobniki, które nawzajem się nie tolerowały. I drugi raz w starym drzewostanie sosnowym z gęstym podszytem leszczynowym, gdzie usiadła nisko na krzaku leszczyny.
O mnie
- majcz
- Mam już swoje lata. Fotografią zainteresowałem się stosunkowo niedawno i można by rzec na starość;-) Ale dopóki zdrowie i kondycja mi pozwalają, włóczę się z aparatem po bagnach, lesie i krzakach, żeby robić to co sprawia mi największą satysfakcję.
Zajrzyj na te strony
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
►
2011
(15)
- ► października (2)
-
►
2013
(16)
- ► października (1)
-
►
2014
(12)
- ► października (1)
Świetna perspektywa,jak na tego małego zabijakę. Ostatnio podobnie posłużyłem się amboną przy fotografowaniu sóweczki.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, pozdrawiam.
Urocza modelka. Wszystkie zdjęcia świetne, najbardziej podoba mi się drugie od góry. Świetne światło i kolory.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło że się podoba.
OdpowiedzUsuńTo cudowne mieć na co dzień możliwość wejścia do pięknego lasu i "ganiać" za ptakami z aparatem. Ja mieszkam w mieście i cieszę się sikorkami, wróblami. Wspaniałe zdjęcia sóweczce zrobiłeś. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńDwa lata temu zimą, gdy ciężko zachorowałem i nie mogłem wychodzić z domu, poprosiłem żonę żeby przy samym oknie zrobiła mi karmisko dla sikorek i innych drobnych ptaków, w tle miałem dużego gałęzistego świerka. Całymi dniami robiłem zdjęcia przez szybę, wyglądały jak zrobione w lesie:)
Szukając informacji o Sóweczkach w Puszczy Piskiej trafiłem tu poraz pierwszy. Wiedziałem,że u nas są min poprzez inormacje ustne Andrzeja Rysia ale także widziałem w zeszłym roku fotografię tej sowy wykonanej przez Jacka Ziębę. Wspomniał on tylko połudn-zach od Mikołajek ale wiedząc wcześniej o informacji o jednym osobniku przy leśniczówce domyślałem się lokalizacji-jak widać trafiłem:-) W każdym razie wykrycie wielu więcej stanowisk przez Pana ma także charakter naukowy bo jak widac jest to słabo poznana sowa w Puszczy Piskiej.Gratuluję świetnych ujęć-drugie od góry moim zdaniem najlepsze.
OdpowiedzUsuńNie jestem pewien czy są to nowe stanowiska. W rewirach gdzie słyszałem je we wrześniu i na początku października, nie mogę ich teraz namierzyć. Podobnie było z sóweczką którą obserwowałem w zeszłej jesieni, od listopada jej już tam nie było a i w tym roku jej tam nie stwierdziłem. Być może są to młode koczujące ptaki które szukają odpowiednich rewirów. Wydaje mi się jednak że populacja sóweczki w Puszczy Piskiej szacowana na dwie pary jest mocno zaniżona. Nie sądzę aby obserwowane przez mnie ptaki, emigrowały poza teren Puszczy Piskiej.
UsuńTeż myślę ze dużo lepiej z ich liczebnoscia. Sam osobiście jej nigdy niewiele spotkałem ale i nie interesowałem sie na tyle ornitologią przed wyjazdem z kraju by jej poszukiwać. Czy powyższe zdjecia zrobił Pan jednej sowie czy są to różne ptaki? Jezeli to drugie to na każdym zdjęciu jest dorosły osobnik a to by wskazywało moze na terytorialne pary. Wydaje mi się choć mogę się mylić ze soweczka to osiadły gatunek nie migrujacy na większe odległości. Powodem braku obserwacji teraz w listopadzie moze byc fakt ze nie reagują tak na wabienie jak na wiosnę czy we wrześniu.
OdpowiedzUsuńTo dwa różne osobniki, przynajmniej tak sądzę. Dystans między miejscami zrobienia zdjęć to ok. 3 km.
OdpowiedzUsuń