O mnie

Moje zdjęcie
Mam już swoje lata. Fotografią zainteresowałem się stosunkowo niedawno i można by rzec na starość;-) Ale dopóki zdrowie i kondycja mi pozwalają, włóczę się z aparatem po bagnach, lesie i krzakach, żeby robić to co sprawia mi największą satysfakcję.

niedziela, 7 lipca 2013

Lelek co jakoby kozy doi.

W sobotni weekend miałem okazję przebywać w suchych borach sosnowych na terenie byłego poligonu Muszaki. Włócząc się po lesie nawet nie zauważyłem że zaczęło szarzeć. Przyspieszyłem kroku aby nie zabłądzić po ciemku w nieznanym lesie. W pewnym momencie usłyszałem przeciągłe errrrrrorrrrrerrrrrr.....
Zatrzymałem się i na tle nieba zobaczyłem sylwetkę dosyć dużego ptaka który latał jakby od niechcenia a właściwie szybował, od czasu do czasu poruszając skrzydłami, nad niewysokim młodnikiem. Znałem go tylko z opisów bo była to pierwsza moja obserwacja Lelka. Ptak usiadł na chwilę na suchej gałęzi sosny i w tym momencie udało mi się zrobić kiepskie zdjęcie, dla mnie jednak cenne, ponieważ wszystkie pierwsze zdjęcia, obserwowanych gatunków ptaków, zawsze pamiętam najdłużej.
Bardzo zabawny do niedawna był drugi trzon nazwy ptaka "kozodój".
Lelek kozodój, chyba najśmieszniejsza polska nazwa ptaka, że niby co, taki leluś co kozy doi ??:)))  

4 komentarze:

  1. Hm, a więc tak to stworzenie wygląda? bardzo łady ptak :) lelki znam tylko z książek Lovecrafta, gdzie mają dość złowieszczy charakter - ich krzyki miały zwiastować zbliżające się nieszczęście ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W okolicy gdzie zrobiłem to zdjęcie, miejscowa ludność też nie ma dobrej opinii o Lelkach.

      Usuń
  2. Cudowne zdjęcie, takie obrazy zawsze zachwycają:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, choć zdaję sobie sprawę z niedoskonałości tego zdjęcia. Musiałem bardzo mocno usuwać szumy powstałe z zastosowania bardzo wysokiego ISO i stąd taki mydlany efekt

      Usuń

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy