Od kilku dni pod jedną z moich czatowni zacząłem wykładać smakołyki dla ptaków drapieżnych. W sobotę postanowiłem sprawdzić co się tam dzieje. Kiedy wychodziłem rano z domu była bardzo gęsta mgła i nietypowa jak na tę porę roku temperatura około 16 stopni. Nie wróżyło to spotkania z drapolami.
Rzeczywistość okazała się jednak nie taka zła.
Co zobaczyłem tym razem postanowiłem pokazać obrazami ruchomymi ;-) To pierwsze próby kręcenia filmów lustrzanką, więc efekty nie są imponujące. Jednak można rozpoznać ptaki które znalazły się na tych krótkich filmikach;-)
Najbardziej zadowolony jestem ze spotkania z dzięciołem zielonym. Nie jest to pospolity ptak i do tej pory nie miałem udanych zdjęć tego dzięcioła.